czwartek, 30 czerwca 2016

TBR na wakacje 2016 #1




O czymś musiał być ten pierwszy post!
O czymś czymś, a nie ta marna próba przywitania się, która widnieje trochę niżej. 
Jak już wspominałam, mamy wakacje, a co za tym idzie maasę czasu wolnego, który możemy przeznaczyć na cele inne niż szkołę/studia/być może pracę. Będzie grzało słoneczko, wiał przyjemny wiaterek, a od czasu do czasu odwiedzi nas burza i obdaruje cudownym chłodem. Więc jak wykorzystać tyle czasu wolnego? Oczywiście, że czytając książki. 
Przygotowałam sobie pierwsze cztery pozycje do przeczytania, które widnieją na mojej półce. Pozwólcie, że je przedstawię.

1. S. King Bezsenność


Stephen King niezaprzeczalnie należy do moich ulubionych autorów. Według mnie pisze solidnie, odważnie, pomysłowo i każda jego powieść lub opowiadanie przynosi mi dużo satysfakcji. Często trochę męczę się z jego powieściami, zupełnie jakbym brnęła po pas w śniegu, jednak po skończeniu książki czuję coś, czego nie potrafię do końca opisać słowami. Po prostu myślę sobie, że było warto, że to Steve, którego uwielbiam i sięgam po kolejną jego pozycję. 
Bezsenność opowiada o człowieku imieniem Ralph Roberts. Jak sam tytuł wskazuje Ralph cierpi na bezsenność. Po pewnym czasie zaczyna dostrzegać pewne aury, otaczające jego znajomych i ludzi, spotykanych na ulicach. Dzięki tym zdolnościom jako jedyny może ocalić pewnego chłopca, w którego rękach, według opisu na książce, spoczywa los wszechświata. 

2. S. King Pod kopułą


Kolejna powieść Kinga. Zaczęłam już moją przygodę z tą książką, lecz zatrzymałam się na 220 stronie i przerwałam. W sumie sama nie wiem dlaczego... Może dlatego, że cała książka liczy 922 strony, jest trochę ciężka, nieporęczna i zabieranie ją na zajęcia sprawiało mi trudności? Albo trafiłam na inną powieść, która mnie pochłonęła i zapomniałam na chwilę o Pod kopułą? Już się tego nie dowiem, ale nieważne. Ważne, że znowu po nią sięgam. 
Cała akcja rozgrywa się w małym miasteczku w stanie Maine (och, Steve, co za zaskoczenie :>), które pewnego dnia zostaje odgrodzone od reszty świata przez pole siłowe, potrafiące przeciąż świstaka na pół. Jak pewnie się domyślacie zaczyna tworzyć się tam istny chaos. 

3. Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś


Teraz coś lekkiego, przyjemnego, pełnego miłości. Słyszałam o tej historii wiele dobrego i w sumie sięgnęłam po nią tylko ze względu na to, że potem chcę obejrzeć film, w którym gra Niespalona, Matka Smoków, Khaleesi Wielkiego Morza Traw... Emilia Clarke. Ale mam pewną zasadę - najpierw książka, potem film. Dlatego po tych wszystkich powieściach fantasy i literaturze grozy zdecydowałam się sięgnąć po jakiś romans. Chociaż w sumie wiem o tej historii tyle, ile dowiedziałam się ze zwiastuna filmu, to nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam. 

4. Jesse Andrews Earl i ja, i umierająca dziewczyna 


Tę książkę kupiłam dosłownie w ciemno, nawet nie czytając opisu z okładki. Zamówiłam ją razem z Moondrive Boxem (dziękuję za popcorn, chociaż nawet go nie spróbowałam, bo mój chłopak zjadł cały >.<) i teraz jak na nią patrzę, to troszkę przypomina mi Gwiazd naszych wina, przy których moje łzy dosłownie wsiąkały w kartki. 
No dobrze, ale tutaj mamy aspołecznego Grega, jego kumpla Earla, z którym produkuje amatorskie filmy oraz chora na białaczkę Rachel. Zobaczymy czy ktoś, jak tytuł wskazuje, umrze i czy będę płakać. Na wszelki wypadek przygotuję sobie chusteczki. 
W Boxie dostałam również ekranizację, dlatego za tę książkę wezmę się najpierw, potem obejrzę film, a na koniec opiszę na blogu i jedno i drugie. 


~***~

Na dzisiaj to wszystko, odezwę się jak skończę czytać pierwszą książkę. Mam nadzieję, że nastąpi to niedługo. 
A tymczasem trzymajcie się ciepło (albo w sumie chłodno, bo na dworze jest wystarczająco gorąco), czytajcie dużo i nie dajcie się zwariować. 
~ S.

17 komentarzy:

  1. Pierwsze trzy bardzo chętnie bym przeczytała. Kocham King'a. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Kinga ! U mnie właśnie na swoją kolej czeka "Bazar złych snów". Ciekawa jestem czy spodoba mi się tak bardzo, jak "Czarna bezgwiezdna noc", którą serdecznie Ci polecam :D
    Jeszcze nie miałam do czynienia z książkami z Twoich zdjęć, ale to tylko kwestia czasu ;)
    Pozdrawiam ! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam opowiadania Kinga... "Czarna bezgwiezdna noc", to świetny zbiór, ale jakbym miała wybierać, to chyba wolę "4 po północy" i "4 pory roku". :)

      Usuń
  3. Earl i ja umierająca dziewczyna - tak bardzo chcę przeczytać. Film był świetny ale nie mogę nigdzie zdobyć książki :( Czyżby tylko zarezerwowana tylko dla boxa. A tak się cieszyłam, że będzie przetłumaczona.
    Zanim się pojawiłeś - mi się bardzo podobała. Książka jak i film - świetne.
    Pozdrawiam :)
    http://life-ishappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, to nie mam pojęcia czy jest tylko dla Boxa. Ale w sumie zbiór opowiadań "Ktoś mnie pokocha" też jest dostępny w Boxie, a można go normalnie kupić. Więc trzeba by poszukać. Do mnie w tym wypadku bardziej przemówiła książka niż film, ale to już opiszę w recenzji. :)

      Usuń
  4. Wszyscy kochamy Stephena Kinga, to nie ulega wątpliwości. W zasadzie nie spotkałem jeszcze człowieka, który by stwierdził coś w stylu: "stary, nie trawię Kinga". To po prostu się nie zdarza, trochę tak, jak "stary, nie lubię piwa". Nieprawdaż? :p

    Osobiście jestem nieco linczowany przez fanów Stephena za to, iż moje serduszko najbardziej podbiła "Mroczna Wieża" - za nawiązania do książek Tolkiena (Tolkien fan mode on), za przedstawienie regresu cywilizacyjnego... to uniwersum fantasy może się podobać.

    Odpoczynek w domu jest dobry... pod warunkiem, że nie trwa dłużej niż trzy dni - tak mam ja :p
    Trzymaj się tam, pzdr.

    PS. jedz dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stary, nie lubię piwa.
      Nie no, żart, po drugim nawet zaczyna smakować. :P

      Szczerze, jeszcze nie sięgnęłam po ,,Mroczną Wieżę". Jak dotąd jedyna fantastyka Kinga, którą czytałam to ,,Oczy Smoka". Ale to było daawno daawno temu i nawet nie pamiętam czy mi się jakoś wybitnie podobała.


      I jem dużo. Jedzenie jest spoko. Gdyby nie jedzenie, to świat byłyby smutny.

      Usuń
    2. No i to jest odpowiednie podejście :p

      Usuń
    3. No i to jest odpowiednie podejście :p

      Usuń
  5. ,,Zanim się pojawiłeś'' jest już za mną i mogę ci dać radę; przygotuj sobie chusteczki! Jestem pod wielkim zachwytem, bo książka jest wspaniała. Ostatniej pozycji nie czytałam, ale oglądałam ekranizacje -wtedy jeszcze nie wiedziałam, iż jest ona na podstawie filmu. W przeciwnym razie najpierw przeczytałabym książkę, bo tak jak ty trzymam się zasady ,,najpierw książka, później film''.

    wielopasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że dopiero zaczynasz - chętnie dodaję się jednak do obserwujących, bo im więcej blogów, na których mogę znaleźć recenzje, tym lepiej. :)
    Polecam z całego serca "Zanim się pojawiłeś" - jak dla mnie to mega wyciskacz łez, książka niezwykła i zostaje w czytelniku jeszcze na długo po odłożeniu.
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie czytałam Kinga, więc o tym się nie wypowiem, ale Zanim się pojawiłeś jest zdecydowanie warte uwagi. :)

    Serdecznie zapraszam na post o Zanim się pojawiłeś, a także na Wyzwanie Lipca :)
    http://want-cant-must.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. W wakacje mam w planach ,,Bazar złych snów" Kinga i będzie to moje poerwsze spotkanie z tym pisarzem, mam nadzieję, że udane. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie :)
    Dominika z booksofsouls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tych książek czytałam tylko "Zanim się pojawiłeś" i z całego serca polecam! "Earl i ja, i umierająca dziewczyna" również znajduję się na mojej liście do przeczytania.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem cały czas zaintrygowana Pod kopułą. Poleceń na tę książkę dostałam multum, ale właśnie jej rozmiary trochę mnie odpychają. Nie lubię takich kolosów, bo czytam w ruchu, a ciężko taki dobytek ze sobą wszędzie zabierać.. No nic , może jeszcze nasz czas nastanie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, taka z niej trochę nieporęczna cegiełka, a również czytam w ruchu i uwielbiam brać ze sobą książki dosłownie wszędzie.
      Ale teraz sobie postanowiłam, że usiądę, dokończę i będę się nią cieszyć. :D

      Usuń
  11. Anonimowy14:27

    King mój mistrz ^ ^
    Akuratnie nie czytałam Bezsenności, ani Pod kopułą, więc z wielką chęcią będę wyczekiwać Twoich recenzji.
    Co do Zanim się pojawiłeś miałam pomysł, żeby przeczytać i polecieć do kina, ale chyba plan padł, bo inne książki pukają zdenerwowane do drzwi, a ja po prostu nie mam serca ich nie wpuścić..

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Żałował tylko, że nie potrafił wymyślić jakichś poruszających ostatnich słów. „Pierdolę was wszystkich” raczej nie zapewni mu miejsca w kronikach.
~ George R. R. Martin