Tytuł.: Byłam tu
Tytuł oryginalny.: I was here
Autor.: Gayle Forman
Ilość stron.: 317
Tłumaczenie.: Nina Wum
Wydawnictwo.: Bukowy Las
Data wydania.: 23 września 2015
Kategoria.: Literatura młodzieżowa, young adult
Wiecie dlaczego lubię czasem sięgać po książki z kategorii YA? Bo można sobie spokojnie usiąść, odprężyć się i trochę odmóżdżyć. Nie ma w nich niespodziewanych zwrotów akcji, trudnych do rozgryzienia zagadek ani miliona bohaterów, których imiona trudno zapamiętać. Do tej pory z Gayle Forman spotkałam się raz, kiedy czytałam Zostań, jeśli kochasz. Tamta pozycja była okej (z naciskiem na okej), ale nie spodobała mi się na tyle, żebym biegła po jej kontynuację. Było kilka kwestii, które mnie w samej autorce irytowały, jednak o tym napiszę później.
Na Byłam tu natknęłam się już jakiś czas temu w Empiku, kiedy szukałam książki na prezent dla Karo. Zaciekawił mnie jej opis na okładce i zdecydowałam, że dam Gayle drugą szansę. A może się zaprzyjaźnimy?
,,Czasami spotykamy w życiu
kogoś, z kim nasze losy wydają się splecione. Jakbyśmy tworzyli jedną
osobę. Jeden umysł, jedno przeznaczenie."
Główną bohaterką powieści jest Cody Reynolds, osiemnastoletnia dziewczyna, mieszkająca w małym miasteczku, gdzie każdy każdego zna. Cody jest typem samotnika, który posiada jedną, najlepszą przyjaciółkę i uważa ją za swoją lepszą połowę. Tą przyjaciółką była Megan, która przyciągała do siebie ludzi niczym lep na muchy. Była zabawna, pełna życia i nie brakowało jej odwagi. Dlatego też cichy, poukładany świat Cody zawalił się, kiedy Meg popełniła samobójstwo, uprzednio wysyłając tylko krótki, pożegnalny mail.
,,Z przykrością Was informuję, że musiałam odebrać sobie życie. Długo się nad tym zastanawiałam. Ta decyzja jest wyłącznie moja.
Wiem, że Was tym zranię, i przepraszam za to. Pamiętajcie, proszę, że zrobiłam to, by przerwać własny ból.
To nie ma nic wspólnego z Wami. To moja sprawa. To nie Wasza wina.
Meg."
Wiem, że Was tym zranię, i przepraszam za to. Pamiętajcie, proszę, że zrobiłam to, by przerwać własny ból.
To nie ma nic wspólnego z Wami. To moja sprawa. To nie Wasza wina.
Meg."
Niełatwo jest pożegnać kogoś, z kim było się tak związanym emocjonalnie. Dlatego Cody wyrusza w podróż do świata Meg, by znaleźć odpowiedź pytanie, co skłoniło tak wspaniałą osobę jak ona do odebrania sobie życia. Podczas poszukiwań odkrywa mnóstwo faktów, których nie wiedziała o swojej najbliższej przyjaciółce. Bohaterka będzie zmuszona zakwestionować wszystko, co dotąd uważała za pewnik.
,,Wolności nie można nikomu dać. Wolność każdy zdobywa sam, a ludzie są o tyle wolni, o ile zdecydują się po nią sięgnąć."
Gayle Forman porusza w swojej książce bardzo ważną kwestię, przekształcając ją w powieść dla młodych ludzi. Z tematu poważnego, bo przecież mówimy tu o odbieraniu sobie życia, najpierw stworzyła artykuł, a potem, inspirując się młodą dziewczyną imieniem Suzy Gonzales, napisała książkę. Pokazała nam co po takim akcie desperacji dzieje się z najbliższymi ofiary, jej przyjaciółmi, rodziną, znajomymi. Nie jest to typowa powieść dla nastolatków, gdzie cała fabuła skupia się na złamanym, szesnastoletnim serduszku. Nie jest to również typowy romans i chociaż wątek romantyczny również występuje, to jest on przyćmiony, delikatny i nie tworzy pierwszego planu.
Całą powieść połknęłam na raz jednego popołudnia i nie żałuję jej zakupu. Czytało mi się ją przyjemnie i nie mogłam doczekać się zakończenia. Razem z Cody chciałam rozgryźć przyczyny, które pchnęły Meg do odebrania sobie życia. Troszkę denerwował mnie styl autorki i to, że całość napisana jest w czasie teraźniejszym (sprawa czysto indywidualna).
Mogę polecić tę książkę komuś, kto chce odpocząć i przeczytać coś przyjemnego, co szybko wpada do głowy.
Trzymajcie się, miejcie dobre życie 🐈
Trzymajcie się, miejcie dobre życie 🐈
~ S.
Muszę w końcu bliżej poznać twórczość tej autorki, na razie nie miałam takiej możliwości, a niemal wszędzie jest ona chwalona. Chociaż może nie zacznę swojej przygody od tej powieści, bo nie przepadam za czasem teraźniejszym w książkach.
OdpowiedzUsuńI od razu zamigotały mi w głowie Papierowe miasta ;). Chociaż tam dziewczyna nie umarła, no ale też odkrywało się zupełnie nieoczekiwane fakty o niej. Swoją drogą to jedyna powieść tego typu, która mi się spodobała ;). Dlatego Byłam tu... może innym razem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
https://doinnego.blogspot.com/
Mi w głowie od razu się pojawiło Szukając Alaski, także Johna Greena :)
UsuńTego jeszcze nie czytałam ;O Polecasz?? :P
Usuń"Zanim się pojawiłeś" również mi nie przypadła, ale skoro ta jest lepsza... no to cóż, biegnę do księgarni :D
OdpowiedzUsuńhttp://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
Jakoś nigdy bardziej mnie nie ciągnęło do tych książek. Mam wrażenie że ja się zanudzę i są to historie oklepane. No cóż nie wszystkie książki, trzeba czytać. :D
OdpowiedzUsuńLost in books
Przeczytałam 4 książki Gayle Forman i za każdym razem się zawodziłam. Niestety, ale nie dam tej autorce już szansy. Fabuła "Byłam tu" przypomina mi trochę "Szukając Alaski" i "Papierowe miasta" Johna Green'a. Nie wiem dlaczego. Recenzja bardzo dobra-przyjemnie się czyta. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRównież natknęłam się na tą książkę w Empiku i jako że moją najbliższą osobą w życiu jest właśnie przyjaciółka, postanowiłam, że muszę ją zdobyć. Jeszcze mi się to nie udało, ale bardzo chciałabym to przeczytać i przekonać się w końcu do tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: http://bookwormss-world.blogspot.com/
Ja dokładnie tak samo podchodzę do książek YA. Zazwyczaj od takich zaczynam swoje maratony czytelnicze podczas wakacji czy ogólnie pojętego odpoczybku. Potem przechodzę do cięższych dział, ale takie odmóźdżenie jest czasem potrzebne :D
OdpowiedzUsuńPowieść wydaje się ciekawa, a że mam za sobą parę książek tej autorki, to myślę, że i po tą sięgnę :)
OdpowiedzUsuńO książkach - okiem Optymistki
Wydaje się ciekawa. Mam jednak uprzedzenia co do tej autorki po Zostań, jeśli kochasz które jest dość średnią pozycją. Chociaż twoja recenzja skłania do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://life-ishappiness.blogspot.com/
Przeczytałam dwie książki tej autorki, ale ta mi się bardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://bojakochamczytacksiazki.blogspot.com/